niedziela, 24 października 2010

Zapraszam na wieś






To miejsce ma długą historię. Opowiem ją po trochu, poszperam w zdjęciach, we wspomnieniach, na pewno się tu Wam spodoba.





 To cząstka tej historii. Stara balia, która jeszcze nam służyła do kąpieli, w pierwszych latach, gdy nie mieliśmy doprowadzonej wody do domku. W tle widać łazienkę i taras w budowie.




 Teraz balia sprawdza się do letnich zabaw. Dzieci ją uwielbiają.



Robi się coraz ciaśniej. A maleństwo rozpycha się najbardziej.




Zawsze może stanowić ozdobę, wolę pozostawioną na podwórku balię, w odróżnieniu od plastikowych baseników.

niedziela, 10 października 2010

Jesiennie







Dziś wspaniała, słoneczna pogoda i czas na spacer. A tak ładnie blisko nas...





I kolekcja grzybków dla zaspokojenia oka. Mieszkamy w bloku, ale rekompensuje to nam jego położenie. Już z naszego balkonu rozciąga się piękny widok na pola, piękne krajobrazy o różnych porach roku. Dziś dodam zdjęcie wspomnienie lata.


czwartek, 7 października 2010

Kwiaty od męża,uśmiech na mojej twarzy



A to nasz kącik jadalniany w salonie. Czekam aż starczy mi odwagi,by przemalować krzesła i nogi stołu  na biało oczywiście. W tle tapeta,bardzo ładna,ale wiele o niej myślałam, czy ją zostawić . Odziedziczyliśmy ją po poprzednich właścicielach. Jest bardzo stylowa i pasuje do starych mebli. Największy zgrzyt to zestawienie z kwiecistymi sofami(z poprzedniego mieszkania).


wtorek, 5 października 2010

O czym będę pisać



Trochę o blokach, trochę o domu na wsi. O moich fascynacjach wnętrzarskich,miłości do staroci, bibelotów. A przede wszystkim o moim ostatnim dążeniu do wybielenia wszystkiego co mnie otacza. Na razie stawiam w tym temacie pierwsze kroki, ale wiem już na pewno, że to styl do jakiego dojrzałam i chcę  by moje mieszkanie było shabby chic.

poniedziałek, 4 października 2010

Witam






Już od dawna śledzę z zaciekawieniem i podziwem Wasze blogi. I chyba zabiera to mi tyle czasu, że do tej pory nie znalazłam chwili na stworzenie swojego własnego pamiętnika. I oto stawiam pierwsze nieporadne kroki. Dwa domy, czyli mieszkanie w bloku i moje z nim zmagania, by wyglądało jak z marzeń i działka, która dała mi prawdziwe spełnienie. Tam ponad stuletni dom i wszystko w tych klimatach. Zima to okres, w którym więcej czasu spędzamy w mieście i tu koncentrują się moje pomysły. Gdy tylko zaczyna przygrzewać wiosenne słońce, wszystkie myśli kierują się do wiejskiego domku. Chcę się tym z Wami dzielić.