czwartek, 7 października 2010

Kwiaty od męża,uśmiech na mojej twarzy



A to nasz kącik jadalniany w salonie. Czekam aż starczy mi odwagi,by przemalować krzesła i nogi stołu  na biało oczywiście. W tle tapeta,bardzo ładna,ale wiele o niej myślałam, czy ją zostawić . Odziedziczyliśmy ją po poprzednich właścicielach. Jest bardzo stylowa i pasuje do starych mebli. Największy zgrzyt to zestawienie z kwiecistymi sofami(z poprzedniego mieszkania).


3 komentarze:

  1. Wow ślicznie jest u Ciebie, cieszę się,ze Zaczynasz pisać... Ten dom na dziłace bardzo, bardzo urokliwy... Zastanawiam się nad lekkim pobieleniem starej 100-letniej szafy...Ale jest z fornirem jak Bys to Zrobiła ? Pozdrówka i wszystkiego dobrego Gośka

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za odwiedziny.To pierwszy komentarz na moim blogu,ale się cieszę.A co do szafy ciekawa jestem,czy dało by się ją potraktowac farbą w sprayu.Można by zawoskowac krawędzie i zostawic do przecierek oryginalny kolor,albo nanieśc szarości, złamane biele.Taka farba jest dośc droga,ale w przypadku forniru inne techniki mogą byc kłopotliwe.Przymierzam się w najbliższym czasie do malowania sypialni z lat 80-tych.Ma ciekawe kształty ,z łożem francuskim w roli głównej,ale wysoki połysk jest nie do przyjęcia.Wyniki mojej pracy zrelacjonuje na bieżąco.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Naprawdę ładne zdjęcia, wprawdzie mogę je obserwować codziennie, ale fotki ładnie zrobione.
    Rycerze Jedi

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde, pozostawione tu miłe słowo.