środa, 25 stycznia 2012

Tapicerka


Pokazywałam już sypialnię, ale teraz prezentuję parę zdjęć z tapicerowania krok po kroku. Lub raczej w skrócie. Tak wyglądał taboret do toaletki pierwotnie i mało kto wierzył, że to będzie mebel godny postawienia w domu, tak też było z resztą mebli sypialnianych.


Prace w toku, zmagania z takerem, krzywiące się zszywki, ale jakoś przebrnęłam przez ten etap. Dodałam poduszkę na wierzch. Niewyczerpalnym źródłem inspiracji w pracach tapicerskich jest oczywiście Ita z Jagodowego Zagajnika.

I jeszcze pokrowiec i wałeczki do wykończenia. Na noc taboret służy poduchom z łóżka.



A tak wyglądał zagłówek łóżka. Do wykorzystania nadawała się jedynie pilśniowa płyta. Umocowałam warstwę 3 cm gąbki tapicerskiej i warstwę ocieplacza. Do tapicerowania użyłam lnu.


Po przymocowaniu pozostała szczelina. Uszyłam więc wałek z paska materiału umieszczając w środku sznurek.



I gotowe.



21 komentarzy:

  1. Wspaniałe metamorfozy! :-) Pozdrawiam serdecznie. M.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystko pięknie się prezentuje w nowych szatach !!!
    Pozdrawiam Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie wyszły ci mebelki,wzdycham tylko.Toaletka z taborecikiem na miarę królowej nie wspomnę o łożu,absolutnie fantastyczne.Uściski śle,Renia

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeeej, jesteś genialna!!! Oj ita ma konkurencję:) Łóżko i toaletka podobają mi się bardzo bardzo, aż nie mogę się napatrzeć....

    OdpowiedzUsuń
  5. toż z ciebie prawdziwa fachura:)))Pięknie to wygląda...a mi brak odwagi do moich foteli:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Rewelacja. Gratuluję umiejętności :)

    Ada

    OdpowiedzUsuń
  7. wspaniale wyszło gratuluje zdolności tapicerskich:) przepiękne metamorfozy

    OdpowiedzUsuń
  8. Pięknie wyszło - niezwykle subtelnie... elegancko... romantycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Najważniejszy jest pomysł i wykonanie, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. jakie macie cudne to łóżeczko!:)

    OdpowiedzUsuń
  11. aaaaaaaaaaa
    fotel mi odjechał z wrażenia
    Pinezko, jesteś WIELKA!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Wow. Wyobrażam sobie jak wiele pracy kosztowała ta przemiana. Efekt jest rewelacyjny.Jestem pełna podziwu.

    OdpowiedzUsuń
  13. pięknie Ci wyszły te mebelki. Na mnie czeka fotelik dla Wikuni (już dwa lata...) ale jakoś nie mogę się zebrać - trochę obawiam się prac tapicerskich...
    Pinezko kochana a jak Twoje mebelki z "Marek"? Działałaś już?

    OdpowiedzUsuń
  14. Dziękuję za miłe komentarze. Do Ity jeszcze mi daleko, ale na pewno to dzięki jej wyczynom odważyłam się na samodzielne wykonanie tych prac.
    Sielskie klimaty. Mebelki czekają na wykończenie, trochę to trwa, ale mam nadzieje, że już wkrótce ujrzą światło dzienne i będę je mogła zaprezentować.

    OdpowiedzUsuń
  15. Znowu jestem, już na spokojnie się poprzyglądam :)
    Moc serdeczności dla Was :*

    OdpowiedzUsuń
  16. Przepiękne zmiany :)) Bardzo lubię do Ciebie zaglądać :))

    OdpowiedzUsuń
  17. Wow, jakie cudowne metamorfozy, lubie jak cos tak pieknie sie zmienia.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Kochana, piękne metamorfozy, zagłówek iście królewski :)
    pozdrawiam ciepło
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  19. fantastyczna metamorfoza wszystko wygląda cudownie, a takiego ogromnego łóżka to aż ci zazdroszczę :)no i toaletka ach..

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde, pozostawione tu miłe słowo.