piątek, 16 marca 2012

PREZENT NIESPODZIANKA



Moi mili. Moja przygoda z Ikea zaczęła się wiele lat temu, kiedy miałam przekonanie, że to dobre tylko do nowoczesnych wnętrz. Zobaczyłam u znajomych w Warszawie tablicę dla dzieci, po której można pisać kredą, zmywalnymi mazakami, posiadającą wielometrową rolkę papieru do malowania, rysowania i jest z jednej strony magnetyczna. Kolejną rzeczą jaką dostrzegłam był schodek dla maluchów, świetny w pierwszych sukcesach i  dziecięcych porażkach w toalecie. Gdy wracaliśmy do domu zatrzymaliśmy się w Jankach i wyszłam szczęśliwa z ową tablicą i schodkiem (pewnie jeszcze z paroma innymi drobiazgami, ale tego już nie pamiętam). I tak od tej pory prawie wszystkie wizyty w stolicy kończyły się nagrodą dla mnie: zakupami w Ikea. Uwielbiam tutaj rozwiązania dla dzieci, małe krzesełka, łóżeczka które rosną z pociechą, pojemniki do przechowywania, pomysłowe zabawki. Nie ma takiego drugiego miejsca, gdzie można znaleźć praktycznie wszystko do domu: pościel, meble, otwieracz do konserw, ręczniki w dowolnej ilości i w tym samym kolorze, taniutkie szklanki do domku na działce, meble do ogrodu. Właśnie , spróbujcie wybrać się do sklepu z tekstyliami i poprosić o 20 takich samych ręczników. Moje próby zawsze kończyły się niepowodzeniem. Możemy zamówić, ta seria się skończyła itd.
Lubię meble stylowe, kiedyś tylko starocie w brązach, ale teraz białe, przecierane i to one dominują we wnętrzach. W moich Dwóch Domach mieszam style. Szwedzkie pomysły trafiają też do domku na wsi.  Myślę, że Ikeą zaraziłam też innych. Kupuje tutaj moja mama, czasem teściowa. Moja babcia serwuje ciasto na patrze podarowanej przeze mnie. Znam wiele osób, które meblują się tylko w Ikei.Dlatego z chęcia i zaangażowaniem przystąpiłam do zabawy z Ikea.
I Wy na pewno znacie tablice, o której wspominałam i wiele innych produktów, bez których nie można się obejść w domu. W związku z tym proponuje Wam zabawę. Na kolażu powyżej jest wiele przedmiotów z Ikei, z moich Dwóch Domów. Dla osoby, która odgadnie największą ich ilość (możecie podawać również nazwy serii), przygotowałam nagrodę niespodziankę. Będzie to przedmiot ostatnio zakupiony przeze mnie w Ikei. Pojechałam w tym tygodniu na zakupy, pomyślałam też o Was. Szukałam przy okazji inspiracji do napisania paru słów na temat "Dizajn wzbogaca wnętrza". Już zapowiadałam ten wpis, oraz kolejny ze zdjęciami nowego produktu Ikea PS(Post Scriptum) 2012 w trzech aranżacjach.
Zapraszam do wzięcia udziału w konkursie. Podlinkujcie zdjęcie u siebie, piszcie proszę komentarze, również parę słów o dizajnie w Ikei. Wyniki ogłoszę 1 kwietnia.




"Dizajn wzbogaca wnętrza". Takim hasłem reklamowym afiszuje się Ikea, promując nowa kolekcję IKEA PS 2012. Produkty już wkrótce pojawią się w sklepach, tymczasem trwa kampania reklamowa przy współpracy blogerów. To świetny pomysł,  można zobaczyć meble w tak różnorodnych aranżacjach, w otoczeniu rozmaitych stylów, przedmiotów jedynych w swoim rodzaju, niepowtarzalnych,  często własnoręcznie wykańczanych czy ozdabianych. I tu już łatwo dostrzec, czy dizajn wzbogaca wnętrze? Czy pojawienie się nowego dizajnerskiego mebla z Ikei nie zmąci harmonii zastanej w domu? Z czym kojarzy się dizajn? Z przejawem nowoczesnej formy? To przede wszystkim przedmiot, który zaskakuje, nie można obok niego przejść obojętnie.
Wyróżnia się z otoczenia i to czyni go wyjątkowym, demaskując geniusz projektanta, którego inspirują często różne style, ale w efekcie końcowym uzyskuje on produkt niepozbawiony funkcjonalności. Może czasem te przedmioty są odważne i bawią, ale to jest pozytywne, wprowadzają nutkę szaleństwa do wnętrza. Zdecydowanie odpowiadam na zadane pytanie: tak, dizajn wzbogaca wnętrza.
I takie produkty proponuje Ikea, do nowej kolekcji PS dołączają funkcjonalne stoliki z miejscem do przechowywania, które w szwedzkich domach bardzo się ceni i zjawiskowa lampa, która zachwyci każdego. Meble i przedmioty z etykietą  Ikea mają ponadczasowy dizajn, wzbogacają tysiące domów w wielu krajach. Dizajnerskie wyposażenie , którym są urządzane cztery kąty w różnych zakamarkach świata wygląda wszędzie inaczej, gdyż każdy kreuje swoje wnętrze, swój własny mikrokosmos, według własnych potrzeb i wrażliwości. Dobrze zaprojektowany mebel, czy dodatek to taki, który jest jak aktor. Potrafi dopasować się do każdej roli i sytuacji. Ma być dla nas wygodny i pasować do naszego stylu.

P.S. Pozdrawiam

12 komentarzy:

  1. ja wciąż żałuję ,że mam daleko do tego sklepu:(((

    OdpowiedzUsuń
  2. Też mam wiele rzeczy z tego sklepu ;)

    Pozdrawiam

    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj chyba nawet nie bede probowała z tymi przedmiocikami:) Do Ikea lubie jezdzic po dodatki, zawsze cos znajde :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Z przyjemnością przyłączam się do zabawy, ponieważ bardzo lubię sklep IKEA i z miłą chęcią podglądam Twój blog . Na kolażu dostrzegłam 20 przedmiotów z tego sklepu.

    Pozdrawiam
    Dorota J.
    jakubaszek@gazeta.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. Udało mi się zidentyfikować : lampki Astrid i Basisk, tkaniny,żyrandol, zegar, dzbanek niebieski, sofa w róże, łóżko, półkę, ozdobę na zasłonę , ramki, wiklinowe kosze i zabawkę :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Qrko. ja już mam bliżej, ale czy jestem tam częściej? Chyba nie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kasiu, Gwinoic, szkoda że nie próbujecie zawalczyć o prezent. Można przecież spróbować szczęścia i szacować na oko.

    OdpowiedzUsuń
  8. Dorota, witam na moim blogu i pozdrawiam.

    Madziu, wypatrzyłaś wiele przedmiotów.
    Zachęcam pozostałych do wzięcia udziału w zabawie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ach!. Jezdem Swedem z Goteborgu. Fajn blog is tho da fijkles.

    OdpowiedzUsuń
  10. Z przyjemnością obejrzę Twoje aranżacje.pozdrówka ciepłe-aga

    OdpowiedzUsuń
  11. Pinezko dziękuję za pozdrowienia.
    Szkoda że nie mogę często bywać w IKEA, ale to może dobrze dla mojego portfela bo za dużo rzeczy mi się tam podoba.

    Dorota J.
    PS. Z przyjemnością obejrzę Twoje aranżacje

    OdpowiedzUsuń
  12. Aguś, patrzyłam aż się nawypisywałam:
    po pierwsze łózka, stoliki, stół składany, półeczki na ścianie, półki na książki, wiklinowe koszyki, butelki zielone, malutki stolik + dwa krzesełka, kanapa w róże, żyrandol, zegar, dzbanek.
    Jeśli z czymś się pomyliłam, wybacz, nie jestem wielkim znawcą IKEI, też u mnie jej nie ma, a żal :(
    Ale lubię oglądać ich katalogi, których jakoś ostatnio wcale nie ma. Szkoda.
    Zastanawiają mnie muffinki, czyżby to też ich nowy produkt?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde, pozostawione tu miłe słowo.