Wybrałam dla posta etykietę "dla dzieci". Ale czy rzeczywiście tylko dla dzieci...? Zakochałam się w Mailegu tak, jak moje dziewczynki, rodzina królików i dwie małe myszki, które się wkradły do ich domku, podbiły nasze serca. Ale kto by nie przygarnął takich miłych stworzeń. Maileg, którego można kupić u Ewy w
MintyHouse, to prosta forma, śliczne tkaniny, oryginalne mebelki, ubrania o krojach, w jakie chętnie ubieramy nasze pociechy. To też marzenie o skandynawskim domu, który niejednej z nas chodzi po głowie. Otóż doszło do tego, że dla nas zabawki, to również część dekoracji wpisująca się we wnętrza w stylu shabby, retro, vintage. Romantyczne pokoiki naszych pociech świetnie współgrają z lalami tilda, drewnianymi klockami, szydełkowymi pluszakami. A zabawki Maileg świetnie się tu odnajdują i są bardzo poręczne w zabawie. Wolę ich spory gabaryt w porównaniu do niektórych zabawek z mnóstwem małych elementów, małym rączkom trudno jest poustawiać różne sprzęty, nie wspominając o sprzątaniu i segregowaniu takich maleństw.
Weronika przeprowadziła się ze swoimi królikami do pokoju Jagody, wygospodarowałam więc dla nich do zabawy osobny regał. Zdjęcia fatalne, ale: już bardzo tęsknię za zwykłym postem, a brak słoneczka, czasu i sprawnego aparatu ciągle mi to utrudnia. A więc pokazuję co mam, a pewnie kiedyś powtórzę sesję, ponieważ uwielbiam aranżować z córeczkami te wnętrza!
Pozdrawiam
Pinezka