wtorek, 26 lutego 2013

U Jagódki


Zaczynają się trochę "odgrzewane kotlety", ale może Was tu jeszcze nie było? Czyli w pokoiku Jagódki, a jeśli nie chce się Wam wertować kolejnych postów oto kilka zdjątek. Zdiagnozowałam wadę mojej maszyny do fotek, skarżyłam się na światło, ale na blogach widzę piękne zdjęcia, a mój aparat ostatnio stanowczo odmawia współpracy. Ale niech coś się dzieje!


Tą ramkę Jagódka dostała na roczek. Kiedy to było? Słodkie maleństwo coraz większe!










Zapraszam wszystkich do Składu Głównego. Do końca tygodnia rabat 10 % na wszystko.
Pozdrawiam
Pinezka

 

poniedziałek, 18 lutego 2013

Nowości w pokoju marynarskim


Już dawno nie gościłam Was w pokoju Patryka. Jak na razie styl marine wciąż tutaj króluje, przybyło parę dodatków. Najbardziej cieszymy się z mapy, która uzupełniła pustą ścianę nad łóżkiem.
U wezgłowia pojawiły się dwa siedziska, które pasują jak uszyte na miarę.
Lubię dbałość o szczegóły, nawet szlafrok musi tutaj pasować:)


Na krzesło dodałam  poduszkę, może lepiej pasowałaby do klasycznego drewnianego mebla, ale się "usiedziała", a wygoda jest najważniejsza.



Ten worek jest ogromny. Na razie nie ma konkretnego przeznaczenia, ale ze względu na literę P nie mogłam mu się oprzeć. 



Stylizowana na starą mapa pasuje do globusa i tej uroczej półki. Nie wszystko musi być przecież białe:)


Z wiejskiego domku przytargałam jeszcze ten chodniczek. Gdyby ktoś miał ochotę na więcej inspiracji w stylu marine zapraszam tutaj i tutaj 

Pozdrawiam
Pinezka.




czwartek, 14 lutego 2013

Serduszka



Jest coś co lubię w walentynkach, wszechobecne symbole miłości, czyli serduszka. Mam ich dużo w domu, serca z materiału(naliczyłam ich 10 szt), serduszka gipsowe(6 szt), w łazience mydełka w tym kształcie(?). Zdobią różne miejsca przez cały rok. Te powyżej to nasz małżeński prezent od zdolnej cioci Ewy:)




Pozdrawiam
Pinezka

wtorek, 12 lutego 2013

Ostatki



Dzieci w naszym województwie są trochę stratne. Zarówno ostatki jak i walentynki wypadają w ferie.
Nasz syn wyjechał, pozostawiając swoje siostrzyczki w przekonaniu, że rodzice muszą im to zrekompensować jakimiś atrakcjami:) Planuję więc domową zabawą. W lodówce czeka już karpatka, wszyscy się przebierzemy i urządzimy małe party. A Wy jak spędzicie dzisiejszy wieczór?



Pozdrawiam
Pinezka