piątek, 21 października 2011
Nowe oświetlenie
Moja sypialnia, w której jeszcze wiele brakuje doczekała się nowych lamp. Te nocne udało mi się kupić w TK Max na przecenie. Nie spodziewałam się, że wyjdę z tego sklepu z jakimś zakupem, ale byłam już dwukrotnie i za każdym razem coś wpadło mi w oko. Poprzednio kupiłam ceramiczny dzbanek z miarką.
A telefon jest bogatszy o słodką zawieszkę.
Lampa sufitowa to wynik słabości do świecidełek i BM.
piątek, 14 października 2011
Słodki woreczek
Z materiałów kupionych od Patti uszyłam tym razem woreczek dla mojej córci. Już zaniosła w nim do przedszkola strój gimnastyczny. A ja przy okazji fotografowania nowego wytworu zrobiłam sesję w pokoju Weroniki.
Ponad pół roku temu przeprowadziliśmy remont, dziewczynki dostały dwa oddzielne pokoje połączone ze sobą. Jagódce z racji tego, że jest młodsza przypadł pokój przechodni. Weronka ma mniejszy, ale niezależny, gdy pójdzie do szkoły będzie to bardzo ważne, a już teraz, gdy tego potrzebuje, ma swoja prywatność.
W pokoju pięciolatki pełno jest różowości, dlatego wybrałam beżową farbę, taką samą jak w całym domu.Nowy układ mieszkania wymagał przestawienia drzwi. W miejscu starych zaprojektowałam półkę na wzór mebli córki. Jeszcze brakuje różyczki na zwieńczeniu.
Ponad pół roku temu przeprowadziliśmy remont, dziewczynki dostały dwa oddzielne pokoje połączone ze sobą. Jagódce z racji tego, że jest młodsza przypadł pokój przechodni. Weronka ma mniejszy, ale niezależny, gdy pójdzie do szkoły będzie to bardzo ważne, a już teraz, gdy tego potrzebuje, ma swoja prywatność.
W pokoju pięciolatki pełno jest różowości, dlatego wybrałam beżową farbę, taką samą jak w całym domu.Nowy układ mieszkania wymagał przestawienia drzwi. W miejscu starych zaprojektowałam półkę na wzór mebli córki. Jeszcze brakuje różyczki na zwieńczeniu.
wtorek, 11 października 2011
Urodziny na Wyspie Skarbów.
Już minęły trzy tygodnie od pirackich urodzin Patryka, a ja dopiero teraz pokazuję zdjęcia z tej imprezy, która odbyła się na działce teściów. Muszę przyznać, że to było najlepiej zorganizowane przyjęcie, jakie przygotowałam dla dzieci. Wiele inspiracji znalazłam u Marty która pokazała imprezę z okazji urodzin syna połączonych z dniem dziecka, które zorganizowała ze znajomymi w czerwcu. Mój syn skończył 10 lat i zaproszeni byli jego rówieśnicy. Dzieci podeszły do wszystkich zabaw z wielkim entuzjazmem i zaangażowaniem, co widać na fotorelacji. Było pasowanie na pirata, poszukiwanie skarbu, gdzie każdy dostał woreczek z klejnotami i "korsarzami". Droga do kolejnych fragmentów mapy nie była łatwa, trzeba był przejść przez bagno po małych deseczkach, zagrać w kręcioła, przejść z piłeczką na łyżce. Były też trudne pytania, np. o różę wiatrów. Uczestnicy świetnie sobie radzili i działali zespołowo. Drużyny piratów walczyły o flagę przeciągając linę , siłowali się też na ręce. 10-letnia Ola pokonała kilku chłopców.
Ważne też były dekoracje, piracki tort i menu: złote rybki i rum kuternogi. Wszyscy powrócili do domów zadowoleni i pełni wrażeń.
wtorek, 4 października 2011
Prezent z okazji rocznicy
Dziś mija rok mojej przygody z blogiem. To bardzo miło spędzony czas, odskocznia, coś o co chce się dbać, co cieszy. W zasadzie otwieranie strony "Dwa Domy " stało się codziennością, a przy okazji śledzenie nowych wpisów na Waszych blogach, które wyświetlają się na pasku bocznym. Miło jest przeczytać komentarz i gdy przybywa obserwatorów. Ale wiem, że wiele osób zagląda i nie pozostawia po sobie śladu, sama też przeglądam wiele stron. Dziękuję wszystkim gościom. Z tej okazji przygotowałam prezent: metalowe serduszko i dwa falbaniaste woreczki z lnu, uszyte specjalnie dla Was. Wszystkie zainteresowane osoby proszę o pozostawienie komentarza i podlinkowania pierwszego zdjęcia na swoim blogu. Pozostałych proszę o wpisanie maila. A na losowanie zapraszam 06.11.2011.
A to skrót z całego roku. Migawki z domu w mieście...
...i na wsi.
Subskrybuj:
Posty (Atom)