Pierwszy raz podjęłam się w samodzielnego wykonania. Miało być raz, dwa, trzy, ale jak się ma pociech właśnie w tej liczbie, trochę to trwa, ale warto . Do wykonania wystarczą sznurki, torebki śniadaniowe i cyferki, które można wydrukować. Wpiszcie w wyszukiwarce "numery kalendarz adwentowy". Potem tylko się martwcie jak ustrzec dzieci przed przedwczesnym podjadaniem łakoci:)
Pozdrawiam
Ale śliczne i to w takiej ilości? Zdolniacha ;-)
OdpowiedzUsuńFaktycznie liczba ładna -72 woreczki.
UsuńSuper i ile radości dla dzieci.
OdpowiedzUsuńDzieci się bardzo ucieszyły, ale mój mąż skwitował, że to ja miałam najwięcej zabawy:)
Usuńłał :) zrobienie jednego w moim przypadku trwało wieki. jestem pod wrażeniem! śliczne!
OdpowiedzUsuńa sposoby mam dwa:
1. w kalendarzu żadnych łakoci, tylko zadania świąteczne dla całej rodziny.
2. w dni, kiedy zamiast zadania jest drobny upominek, uzupełniam zawartość dopiero poprzedzającej nocy. chroni przed przedwczesnym odkryciem ;)
miłego wieczoru!
Dobre pomysły, ale jak już dzieci nabędą wiedzę, że kalendarz adwentowy=łakocie, trudno później odejść od tej formy:)
UsuńBardzo fajny pomysł i wykonanie...pozdrawiam pa...
OdpowiedzUsuńProsty i pomysłowy. Rysunek nad kalendarzem super:)
OdpowiedzUsuńproste i genialne rozwiązanie a przy tym takie dekoracyjne,
OdpowiedzUsuńja kalendarze moich dzieci to powinnam zrobić zamykane na kłódki:)
pozdrawiam,
Marta
Jakiiii świetny pomysł!!!
OdpowiedzUsuńfajnie aż mi żal ,że nie mam małych dzieci
OdpowiedzUsuńFajny pomysł na kalendarz adwentowy:)
OdpowiedzUsuńGratuluje pomysłu
OdpowiedzUsuńKalinka
Wyszedł pięknie! Takie właśnie lubię, w woreczkach na sznurku i z taśmą :))) Mój podobny, jutro pokażę :D
OdpowiedzUsuńCudnie to wygląda:)
OdpowiedzUsuńwow sliczne,
OdpowiedzUsuńkupilam takie same torebki sniadaniowe z mysla o kalendarzu adwentowym, ostatecznie jednak wykorzystalam szary papier
pozdrawiam
Bardzo ładny kalendarz a rysunek Mikołaja ponad nim bezcenny!!!Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńA który się podoba, bo pokazałam trzy:)?
UsuńFajowe
OdpowiedzUsuńPomysł z woreczkami fajny, tym bardziej że nie jest specjalnie czasochłonny
OdpowiedzUsuń(rok temu bawiłam się w zawijanie tutek-nigdy więcej).
Piekny kalendarz, pieknie sie prezentuje w dziecinnym pokoju:)
OdpowiedzUsuńPiekne zdjecia, piekny blog:)
Pozdrawiam Asia...
Oj podziwiam! Ja zrobiłam tylko jeden, dla męża, a Ty aż trzy i to piękne! A dzieci pewnie uszczęśliwione :)
OdpowiedzUsuńTYYYYLE słodyczy...całe szczęście, że już za późno na takie dzieła. Tak myślę, że gdy od następnego września zacznę zaciskać pasa to jak raz na grudzień wystarczy ;).
OdpowiedzUsuńSuper pomysł kochana :*