Wiele razy, obserwując dzieci w zabawie, można się przekonać,że mogą obyć się bez zabawek, wyobraźnia podsuwa im pomysły. Wielką radość można też sprawić robiąc zabawki z dziećmi.
Np. tworząc lalki z tekturowych rolek po papierze toaletowym. Wystarczy namalować oczy, buźkę, dolepić włosy z wełny, kawałek materiału przewiązanego tasiemką i suknia gotowa. Albo wyciągnąć maszynę i..
Pamiętacie woreczki z w-fu? U mnie w klasie klęczało się na nich za karę. Uszyłam dla dziewczynek kolorowe woreczki wypełnione ryżem i kaszą różnego rodzaju. Jak się okazało zabawę może mieć cała rodzina. Zorganizowaliśmy konkurs w rzucie do celu. Woreczki posłużyć też mogą do stworzenia slalomu, czy "kamieni" na rzece, treningu w noszeniu ciężarków na głowie. Jagódka i Weronisia bawią się oczywiście w księżniczkę na ziarnku grochu.
Dawno temu kupując poduszki, dostałam w prezencie muffinkę (brązowa). A ponieważ dzieci mam troje musiałam doszyć dwie. Wygrzebałam to zdjęcie przeglądając album,ale pokazuję, bo już całkiem te moje księżniczki wyrosną. Od razu zorganizowały przyjęcie. I taka zabawa jest najfajniejsza
( również dla mamy).
Pozdrawiam
Kurcze przypomniały mi się lekcje wf-u jak rzucaliśmy takimi woreczkami ( oczywiście nie były takie piękne i kolorowe jak Twoje) a muffinki rewelacyjne:) pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńTwoje mufinki są rewelacyjne!!!!
OdpowiedzUsuńTo te same :) Zazdraszczam zdolności!
Dwie słodkie księżniczki na ziarnku grochu :)
O rety przypomniało mi się dzieciństwo...))) to super pomysł... całuski
OdpowiedzUsuńPiękne te twoje dziewczynki:)))
OdpowiedzUsuńAle z Ciebie Szczęściara! Dwie Królewny pod jednym dachem, fajnie, są dla siebie koleżankami i za razem przyjaciółkami! ;)
OdpowiedzUsuńCo tam mufinki chcę Twoje Dziewczynki, hi,hi! ;)
Buziak dla Was Dziewczyny!
Śliczne masz skarby - dziewczynki to jednak zupełnie inaczej bawią się niż chłopcy - aż przyjemnie popatrzeć! A mufinki są fantastyczne!
OdpowiedzUsuńProste i pomysłowe!
OdpowiedzUsuńZ tekturowych rolek papieru toaletowego, robiłyśmy biedronki i motyli;)
ciesze sie, że następuje powrót do prostych i naturalnych zabawek po zalewie plastiku,który "królował" przez tyle lat, dobrze, że natura nadal zwycięża ;))bo zdrowe to zabawki i estetyczne i miłe dla oka ;) a co najważniejsze, zrobione przez mamę ;)
OdpowiedzUsuńuściski! i dla księżniczek też ;)
Mazurskie Zacisze, tak lekcje w-fu, zajęcia korekcyjne. teraz można połączyć sport i zabawę. witam na moim blogu.
OdpowiedzUsuńJomo tak, to te muffinki, a więc nie są i Ikei, jak się zastanawiałaś.
Ulencja. Dzieciństwem właśnie pomysł zainspirowany.
Qrko, dziękuję.
Aniołku, tak bawią się razem wspaniale, mam nadzieję, że zawsze będą do siebie przyjaciółkami:)
Pracownia garderoba, większość zabaw dziewczynek wygląda jak na załączonym obrazku, ale z racji, że mają starszego brata miewają odskocznię od tego słodkiego obrazka:)
Kamilko, dobry pomysł mi podsunęłaś z owadami. A w zanadrzu zawsze mamy kilka rolek, więc chyba jeszcze dziś nastąpi u nas inwazja motyli i biedronek:)
Ula, zawsze podobały mi się drewniane i szmaciane zabawki. Ale w sumie mamy ograniczony wpływ czym się bawią dzieci, bo przecież dostają sporo prezentów. Cieszę się , gdy mogę sprawić im radość małym drobiazgiem i mimo ogromu zabawek, jaki maja dzieci w porównaniu do czasów naszego dzieciństwa, potrafią to docenić. Pozdrawiamy wraz z księżniczkami.
jestem fanka muffinek ;)
OdpowiedzUsuńjestem fanka muffinek ;)
OdpowiedzUsuńPamietam pamietam te woreczki w szaro-burych kolorach ahh teraz to bylyb raj!w takich kolorach!
OdpowiedzUsuńWitam, woreczki wypełnione ryżem, kukurydzą czy innymi ziarnami przeżywają chyba renesans, ponieważ na szkolnych korytarzach roi się od grających takimi właśnie zabawkami, co w erze komputeryzacji daje nadzieję, że nie wszystko da się załatwić "komputerowo", a najlepszą zabawę można mieć prawie za darmo, pozdrawiam przedświątecznie. Zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńPiękne i dające wiele radości ... to zabawki moich czasów zdecydowanie lepsze niż te obecnie dostępne ...
OdpowiedzUsuńIrmelin. Nie widziałam dzieci u syna w szkole bawiących się woreczkami, ale może warto byłby zarazić tym dzieci.
OdpowiedzUsuńZdrowych, radosnych Świąt życzę!
OdpowiedzUsuńdzięki za podsunięcie pomysłu na zabawę bo czasami takie rozwiązania ratują babcie,he he.wszystko piękne !!!!buziaki
OdpowiedzUsuńWitaj, u mnie w szkole jest szał na podbijanie takich woreczków wszystkimi częściami ciała, gimnazjaliści to cuda z nimi robią - żonglerka mistrzów. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń